Jeśli podoba Ci się coś z tego bloga, lub chcesz mieć coś, co mogę zrobić dla Ciebie, napisz: paniszydelko@gmail.com

niedziela, 26 października 2014

Komin w wesołych kolorach, na szybko

   Strasznie stęskniłam się za dużym szydełkiem i taśmą. Jeden wieczór poświęciłam więc na dzierganiu sobie komina na coraz zimniejsze dni. Wesoły, czerwonokoralowy kolor nici Spagetti (niestety, S-pagetti, a nie Zpagetti- raz wzięłam, więcej nie skorzystam- lewa strona nici wygląda zupełnie inaczej- jakby nić była zrobiona z dresówki- pętelki; całość ma ok 80% bawełny, jest miększa i lżejsza niż Zpagetti, ale efekt wizualny niestety przeważa na niekorzyść) przekonał mnie od razu.
 
Oto i mam- krótki komin- kołnierz. Większą część podszyję szarym dresem, zostawię sobie tylko tą wywijaną część bez podszewki :) Ażury są fajne, ale ostatnie trójmiejskie wiatry przekonały mnie, że samo szydełkowe dziełko nie wystarczy :)
 
Musiałam wykazać się kilkoma selfie, żeby przedstawić komin z różnych stron. Kot pozował niechętnie!




To chyba jedyne zdjęcie, na którym wyrównałam komin do zdjęcia :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz