Na szydełku taki czarny pan inspirowany pewnym znanym filmem. Zamówienie było takie, że wiedziałam, że żaden tutorial nie wchodzi w grę. To sobie go zaprojektuję :) Może nawet wezmę pana Vadera na warsztat i rozpiszę wzór? :)
W ręce książka z tzw. "ambitnych", czyli ani kryminał, ani sensacja, ani obyczaj (Picoult, właściwie tylko jej książki obyczajowe czytam). Niedawno pisałam o konkursie inspirowanym tą książką Kapuścińskiego "Busz po polsku" i wzięłam się za nią, z ciekawości. Ech... książka bardzo krótka (to 21 reportaży), ale idzie mi topornie niestety. Dawkuję sobie więc kolejne strony, mam nadzieję, że jednak doczytam tą książkę do końca :)
O matko i córko, jaki fajny Vader! Czekam na całego!
OdpowiedzUsuńja tez jakoś nie mam serca do Kapuścińskiego
OdpowiedzUsuńAmbitny plan na dzierganie.
OdpowiedzUsuńNo no, oba zadania ambitne, i książkowe i szydełkowe. Bardzo jestem ciekawa pana Vadera ;-)
OdpowiedzUsuńDo Kapuścińskiego jeszcze nie dotarłam, choć jest na jednej z moich prywatnych lektur obowiązkowych i kusi z półki w pracy. Vader na pewno będzie niesamowity.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że wiele osób potrafi połączyć dzierganie w raz z czytaniem. Mnie to niestety za bardzo rozprasza. Dlatego jak mam już swoją ulubioną włóczkę z lnu https://alewloczka.pl/pl/c/Wloczki-z-lnu/17 to wtedy oddaje się w pełni mojemu hobby i zapominam o wszystkim.
OdpowiedzUsuń