Udało się! Środa, przed południem, a ja mam czym się chwalić :)
U mnie na tapecie misie i serduszka, więc jest bardzo słodko i przytulaśnie. Obecnie robię brata beżowego misia , mam też w planach na ten tydzień zrobić jeszcze jeden serduszkowy breloczek.
A z książek- ta sama co w zeszłym tygodniu, przy czym przeczytałam już większą część, i liczę na to, że za tydzień zrobię zmianę :) Książka Reichs jest dla tych, co lubią zagadki, fakty, ale nie przepadają za morderstwami i morzem krwi :) Dla tych, co oglądają serial, jest też jasne, że Temperance Brennan z książek to tylko daaaaaleki pierwowzór bohaterki serialu Bones :)
Misiowi brakuje już tylko wykończenia jednej nóżki i całej drugiej- i można zszywać. Jakbym się nudziła, to został jeszcze nosek do wyszycia i serduszko do przyszycia, ale to już wisienki na torcie.
Jakoś wszelakie szydełkowe zabawki ciągle mnie omijają, może pora coś takiego wydziergać ?
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam, ale już sama okładka nie powoduje, że po nią sięgnę....
Nigdy jeszcze misia żadnego nie zrobiłam, ale rekina mam na swojej liście dziergadeł. Twoje zabawki są super !
OdpowiedzUsuńŚliczne są te misie ;) Serial "Kości znam", bardzo lubię, ale nie wiedziałam, że są też książki...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Myślę, że warto zabrać się za maskotki- wymagają trochę zachodu, nie tylko dziergania, ale też szycia i wyszywania, ale efekt i wrażenie są tego warte :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mam cierpliwości do zabawek szydełkowych ale moze czas zacząć
OdpowiedzUsuńUwielbiam serial "Bones" więc pewnie sięgnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńFajne te twoje miśki chyba się przyłączę do robienia! :)
Nie znam tego serialu - muszę obejrzeć, żeby wiedzieć, o czym mowa. Ja widziałam takie szydełkowe misie w sklepie - byłam nimi zachwycona! Jak dotychczas to zrobiłam swoim dzieciom tylko sowy i Om-nomy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Misie zachwycające, bardzo precyzyjnie wykonane, słowem - cudo! książki nie znam, ale tytuł niebanalny ;)
OdpowiedzUsuń