Życie ostatnio goni straszliwie, ale zaopatrzyć się w nowe kolory trzeba. Raz w miesiącu jadę sama- ponad godzina jazdy w komunikacji w jedną stronę, potem jeszcze kilka minut na plaży... i od razu więcej się chce i więcej można.
Jeśli podoba Ci się coś z tego bloga, lub chcesz mieć coś, co mogę zrobić dla Ciebie, napisz: paniszydelko@gmail.com
piątek, 6 czerwca 2014
Zielono mi... na pędzelki
Zielony pojemniczek na pędzle do makijażu- powstał szybciutko, w rewanżu za miły gest koleżanki :) Ma lekko rozszerzany brzeg i już zamieszkał w nim jeden pędzelek. :)
Życie ostatnio goni straszliwie, ale zaopatrzyć się w nowe kolory trzeba. Raz w miesiącu jadę sama- ponad godzina jazdy w komunikacji w jedną stronę, potem jeszcze kilka minut na plaży... i od razu więcej się chce i więcej można.
Życie ostatnio goni straszliwie, ale zaopatrzyć się w nowe kolory trzeba. Raz w miesiącu jadę sama- ponad godzina jazdy w komunikacji w jedną stronę, potem jeszcze kilka minut na plaży... i od razu więcej się chce i więcej można.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz