Jeśli podoba Ci się coś z tego bloga, lub chcesz mieć coś, co mogę zrobić dla Ciebie, napisz: paniszydelko@gmail.com

niedziela, 30 listopada 2014

Misio umęczony :)

Skończyłam miśka dzierganego metalową czwórką, czyli umęczonego :) Jest kochany, efekt mnie zadowala, więc niby warto było... Mam nadzieję że mojej przyjaciółce i malutkiej dziewczynce, która ma dostać tego misia, też będzie się podobał.

Efekt wielkościowy- ok 1,5-2 cm wyższy miś niż przy robieniu na szydełku 3,5 mm.
Włóczka ta sama co przy większości- BonBon Ince.





Dla porównania- mój pierwszy i ostatni miś razem :)

Mam przynajmniej pięć takich misiów jeszcze do zrobienia... i biorę się za coś innego. Nawet za inną maskotkę, ale potrzebuję lekkiej zmiany :)

środa, 26 listopada 2014

Wspólne dzierganie i czytanie

        Udało się w środę, juppi!
 
   Wróciłam do swojej standardowej działalności szydełkowej w ostatnich miesiącach, czyli do misia "dużego". Monika z domzakoncemswiata szykuje dla niego miejsce na stronie www.woolfriends.com, mam nadzieję, że wzór na niego niedługo się ukaże :)
 
Tym razem miś popielaty, drugi, który jest zamówiony przez moją przyjaciółkę. Pierwszy miś wydał się jej "mały" więc stwierdziłam, że nie ingerując we wzór, zwiększę szydełko z 3,5 na 4 mm i następny będzie troszeczkę większy. Robię go, i po misiach patriotach rzeczywiście wydaje się ogromny :) Ale wpakowałam się strasznie! Metalowa czwórka była moim pierwszym szydełkiem i na nim właśnie uczyłam się szydełkować, ale małą formę robię szydełkami Clovera ( mam 3 mm i 3,5 mm). Teraz cierpię. Mam skurcze w dłoni, gdy dziergam. Inaczej trzymam to szydełko, muszę mocniej ściska, bo się ślizga, kształt "haczyka" też jest inny, co chwila walczę z zahaczonymi nitkami... Rozbestwiłam się na Cloverze wyraźnie! I... mam następną rzecz na liście prezentowej dla mnie ;) Na zdjęciu widać przynajmniej częściową próbę ulżenia sobie w niedoli- owinęłam szydło bardzo grubą włóczką, ale niestety to nie rozwiąże wszystkich z nim problemów...
 
Zaczęłam czytać "Tęsknię za tobą" Cobena i akcja zaczyna się fajnie... coś czuję, że jestem na progu doczytania "wybuchu wulkanu" jak to u tego autora bywa, więc zacieram rączki na ponowne otwarcie książki. Ja się z Cobenem niemal wychowałam, od dobrych 10 lat jego proza mi towarzyszy a ja jestem mu wierna :)
 
 

niedziela, 23 listopada 2014

Mężowska czapka na szydełku

Mąż chciał mieć wreszcie coś, ja zrobię dla Niego. Padło na czapkę, bo jest zapotrzebowanie :)

Miałam swoje "pierwsze razy" przy tym "hełmie" jak to się śmieje mój mąż- pierwszy raz robiłam podwójną nitką (szarą Doris Natura) bo mąż bardzo chciał mieć czapkę o zwartym ściegu. Wyszła czapka bardzo ciepła i... sztywna, stąd ksywka. A drugi pierwszy raz: wreszcie miałam okazję zastosować ścieg rakowy na wykończeniu robótki. Chyba też pierwszy raz zużyłam 100- gramowy motek włóczki w niecałe pół dnia.

Zakochałam się w melanżowej włóczce, którą wykorzystałam na dół czapki- Faroe Super Chunky Sirdar 0390. Jest wspaniała, a zestaw kolorów jest przepiękny!

Mąż przemyślał sprawę, i potrzebuje też czapki na mniejszy mróz :) więc ćwiczę się w robieniu na drutach i tworzę następną czapkę dla niego, niech ma :)

Sama sobie modelką zostałam :)





ścieg... i kolorki!


Niniejszym dołączam do zabawy "12 czapek w jeden rok" Korespondentki Wojennej:

 Tu jest cała zabawa. Zapraszam, kto żyw, bo idea świetna :)

Piętniastomiśkowa reprezentacja Polski+ wspólne dzierganie i czytanie

Udało się! Dzisiaj jadą do Warszawy, we wtorek- do Sudanu Południowego.

Ja chyba jestem specjalistką od hurtowych zamówień :)



A tak ekipa wyglądała podczas robienia:



Kończę Głuchowskiego i zaraz zabieram się za Cobena- dostałam na urodziny od ekipy z pracy :)
Co teraz robię? Do świąt muszę zrobić minimum 3 duże miśki+ robię na drutach czapkę dla Męża.

czwartek, 6 listopada 2014

Moja! Moja! Moja!

Dzisiaj niewiele robótkowego (robię 15 "Polaczków" jak to nazywa moja córka, i mam znowu fabrykę części ciała w domu :)), dzisiaj... zapowiedź.

Ja wiem, że tania, plastikowa, nienajlepsza.
Ale jest moja.
MOJA pierwsza maszyna do szycia :)


Teraz będę mogła zrobić jeszcze więcej :)